Często słyszałem od znajomych, że koper rosną osobno: w niektórych łóżkach - na zielenie, w innych - na parasole. Byłem tym bardzo zaskoczony, ponieważ zawsze używam innej metody sadzenia, która oszczędza czas i miejsce.
Kiedy zaczynałem uprawiać ziemię, popełniłem też wiele błędów przy uprawie kopru, ale kiedy nauczyłem się, jak chcę się dzielić, znacznie ułatwiłem sobie życie.
Moją metodę można nazwać „dwa w jednym”, bo najpierw koperek wyrasta w krzakach, a potem, w sam raz na sezon marynowania, posłuży na parasole. A najważniejsze jest to, że liście rośliny zawsze pozostaną soczyste, aromatyczne i miękkie. Tylko łodygi będą głębsze jesienią, właśnie wtedy, gdy parasole są potrzebne do konserw.
Możesz pomyśleć, że używam tylko specjalnej odmiany nasion, ale tak nie jest. Wiele lat temu próbowałem różnych odmian, ale w końcu doszedłem do wniosku, że tak naprawdę nie mają one znaczenia. Musisz tylko wiedzieć, jak prawidłowo sadzić roślinę.
Kilka lat temu moja babcia opowiedziała mi o specjalnej metodzie sadzenia tej rośliny, którą stosuję od tamtej pory. Najważniejszą rzeczą w tej metodzie jest wysiewanie rośliny w pęczki, a nie w rzędach, jak to się zwykle robi. Najpierw wykopuję dziurę o wielkości około 10-15 centymetrów. Następnie umieszczam tam nasiona, zakopuję je i podlewam wodą.
Właśnie dlatego, że nasiona w dziurze są w pęczku, pędy wyrosną w puszystym krzaku, a zielenie zawsze będą soczyste i miękkie. Przez całe lato żniwa wykorzystuję do gotowania. Ze względu na to, że jest bardzo soczysty, dodaję go do prawie wszystkich potraw. Składniki do marynowania zaczną formować się bliżej okresu puszkowania, wtedy możesz zacząć ich używać.
Ta metoda może być przydatna dla wielu gospodyń domowych, ponieważ pyszny i pachnący koperek będzie na stole przez całe lato. A sama roślina będzie nadal rosła i nie kwitła. A także jesienią otrzymasz parasole do marynowania warzyw.
Używając mojej metody, nie musisz już próbować sadzić różnych odmian kopru. Jestem bardzo wdzięczna mojej babci za to, że kiedyś się ze mną podzieliła, bo to uratowało mnie od niepotrzebnego zamieszania i teraz nie dokładam żadnego dodatkowego wysiłku, aby tę roślinę wyhodować.